www.mototcz.fora.pl

SzafaTzeVW

co myslicie o cbr f2 do stuntu

madej

ktoś już kiedyś powiedział że... nieważne na czym ale jak się jeździ Smile

Ola

Hah Madej racja.

Szafa jak Ty to mówisz"padaczka" -ale mi sie podoba . Razz

SzafaTzeVW

skali

po przesiadce ze scoota każdy motocykl będzie Ci sprawiał radość

madej

ja na pierwsze moto proponuje lytra Smile

skali

taa, z motocyklami jest jak z wódką, poniżej lytra nie warto kupować Smile

trzeba być mega kozakiem żeby wykorzystać w pełni moc jaką ma moja kawa, no ale nie można porównywać motocykli wyczynowych do streetów ;]

madej

twoja kawa by mi się dzisiaj przydała znów z gs'a robiłem enduraka Smile

tomek

ja mysle ze najpierw trzeba sie nauczyc jezdzic. pojedziesz na popularna miejscowke i po jednym dniu ty i twoja f2 bedziecie sprzedwani na czesci.

z kosiarki na stuntera...idziesz odwrotna droga kolego.

zaplac lepiej dr mentosowi i polataj sobie na jego nysce, poczujesz wiatr we wlosach i ludzie ktorym twoje zycie nie jest obojetne beda tobie wdzieczni.

co do cbr f2 to ciezki kloc i bez modyfikacji oraz doswiadczenia ciezko bedzie takim psem latac aby nawet zachwycic czternastki.

przejedz sie szescseta z biegami, przytrzej podnuzki albo slidery, naucz sie panowac nad maszyna w kazdych okolicznosciach a pozniej i tak sie rozpierdolisz i bedziesz mial material na psa. Jednak bedziesz w jednym kawalku z bagazem doswiadczen. pogadaj z wojownikami tczewskich ulic bo mam przczucie ze i oni tak zaczynali:)

SzafaTzeVW

tomek

jak chcesz sie uczyc to f2 bedzie dobrym wyborem. jest poprostu idioto odporna w kwesti mechaniki. tylko jest jedno ale...bedzie to stara rozklekotana dupa. ciezko o zadbany egzemplarz w dobrej cenie.

ja tez chcialem honde f4(bez wtrysku) ale nic w dobrym stanie nie bylo. a do tego urzekl mnie silnik kawasaki ktory ma to cos czego nie ma honda...czyli odplywowi krwi po 8 tysiach:> jednak to byla zx6r i jakos zdecydowalem sie na potulnego baranka zzr ktory byl w bdb stanie i w miare wygodny oraz starczylo na dobre ciuchy.

szukaj motocykla zadbanego. marka w takich rocznikach powinna byc na dalszej pozycji.

a jak masz zapendy stunterskie to walcz na gsie. wyciskajac z niego ostatnie soki objedziesz bulwarowe erłany czy giksery a do tego naprawy masz tanie. madej napewno ci powie, ze i gs potrafi z pod dupy uciec. honda ma juz (prawie)100 koni i potrafi niezle sponiewierac wiec musisz sam sobie odpowiedziec na pytanie czy jestes gotowy na taki sprzet.

madej

GS jest zajebiście tani w eksploatacji. Jak masz ochotę to można wile rzeczy przy nim robić samemu jego konstrukcja jest bardzo prosta. A na kartodromie w koszalinie widziałem jak koleś nie dawał się od litrów, na prostej nie miał szans ale to co robił na winklach przyciągało uwagę wszystkich. No i na jedynce po przekroszeniu 7tyś dostaje kopa w dupe i podniesie ciutkie koło. Nie jeździłem na mocniejszych bo się dopiero uczę ale trzymać się trzeba też dość mocno. sprawdziłem 5,8 s do 100. A jeśli chodzi o stunt to sam do niego dorobisz z łatwością klatke czy kupisz za grosze. zębatka zdawcza o mniejszej liczbie zębów 13 i podniesiesz go na koło z gazu. Koszt zębatki około 100zł zależy gdzie. No i najważniejszy problem w GS to brak pompy oleju. Ale rozwiązują to tak że dorabiają końcówkę w misce olejowej żeby GS ssał olej po kątem, A nawet jak się zakatuje to dobry silnik za 1000zł dostaniesz.

Pozatym szkoda napewno będzie Tobie katować drogiego sprzęta ,
A jak na 500 nauczysz się tak jeździć

[link widoczny dla zalogowanych]

to respekt będzie wielki

SzafaTzeVW

tomek i madej dzieki za normalne wypowiedzi wiec mimo wszystko cbr bedzie chyba najlepszym wyborem gdyz uwielbiam katowac sprzety a jak napisales tomej jest ,,glupoto odporna'' a dla mnie to najwazniejsze