|
www.mototcz.fora.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomek
Dołączył: 03 Mar 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za wisla
|
Wysłany: Pią 13:45, 02 Maj 2008 Temat postu: pierwsze moto i moj pierwszy raz |
|
|
No wiec tak. Postanowilem co nieco napisac o odwiecznym boju co na pierwsze moto na swoim przykladzie:)
Motocykl to kawa zzr 600 ktora miala 100 koni jak wyjechala z fabryki. Przejechalem nia od kupna prawie 1400 kilometrow wiec bardzo malo. Moje wczesniejwsze doswiadczenie z motocyklami = ZERO. Nie mialem stycznosci z motocyklem tylko jakies 20 lat temu na motorynce czyli rowerzysta mial wieksze doswiadczenie.Nawet nie mialem prawka A.
Wiec pierwsza jazda.
Siadam, wydaje mi sie jakas mala ale wygodna, odpalanie. Boze jakie to glosne. Cala wioske obudze. Ubrany w skore Vanucci,butki,kask i rekawice probikera wiec poczucie bezpieczenstwa jakies bylo i wygladalem jak robocop. Dodaje gazu, kurwa ale ta manetka ma krotki skok, toc lekko musniesz a sie kreci wyzej niz bym chcial. No dobra koniec zartow, trzeba zapiac jedynke. Jako ze nie mialem praktyki to z teori wiedzialem ze jeden w dol, reszta w gore.
Lekko gaz,lekko sprzeglo,no jade,stopy na podnozki, wyjezdzam z posesji na droge. Gaz, 5tys obr i dwojka, i sobie pomyslalem ze nie taki motocykl straszny. No wiec troche prostej i zabawa w zmiane biegow. Pierwszy zakret i ze skoterowa predkoscia 60km/h, kurde oprzeciez to takie proste,pcham kierownice i motocykl sie sam ladnie pochyla, pozniej moto do 80km/h rozpedzam chyba na 4 biegu i i on stoi w miejscu. Juz myslalem ze sie cos zjebalo:). Wiec zbijam dwa biegi. O teraz idzie. Nastepne zakrety pokonuje lagodnie bez strachu, jade sobie 90 km/h i wyprzedzal mnie kazdy samochod(wiejska droga). No ale kopulka sie nie gotowala i taka predkosc byla dla mnie wystarczajaca wiec sie delektowalem jazda. Czas na hamowanie. Z teori sie dowiedzialem ze przedni hamulec jest ok a tylni bee. Wiec wciskam klamke ostroznie. O ladnie wytraca predkosc, klamka mocniej zawieszenie nurkuje, dupa idzie do gory, fajnie. Pozniej troche omijania dziur przy 30km/h i zabawa w przeciwskret przy 60km/h na zakretach i dziur.Pozniej powrot do domku i trzesace sie rece. Adrenalina(chyba wywolana strachem:>) schodzi. Jest zajebiscie!
Nie polecam sportowej 600 ludziom bez wyobrazni. Trzeba byc bardzo dobrze przygotowany teoretycznie i mentalnie na taki motocykl. Gdyby nie moje zainteresowania i dwa sezony walki o motor z zona to bym sie wykrecil na pierwszym lepszym zakrecie. Tutaj nie ma zmiluj. W kazdym wypadku to my motocyklisci jestesmy winni bo albo mamy urazy albo placimy najwyzsza cene. Teraz po przejechaniu juz ponad 1000 km czuje sie swobodniej ale ciagle nie odkrecam manetki. Niedlugo bedzie prawko i wtedy sie zacznie walka o zycie w miejskiej dzungli.
A jak u was bylo z pierwsza jazda na 'duzym' motocyklu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serek
Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pią 19:15, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
He He. No każdy ma swoje jakieś tam doświadczenia z pierwszej jazdy większym motocyklem.
Więc jeśli chodzi omie to gdy Kupywałem swój już prawdziwy większy motocykl czyli Suzuki GS 500E tego dnia pierwszy raz na niego wsiadłem i ogólnie jechałem na takim motocyklu, no to jazda próbna na prostej i ogień do 160km/h, stracha nie miałem, zbytnio sie nie przejmowałem że nie mam doświaczenia motorek ma 45 koników, ale jak dla początkujących motocyklistów to polecam taki motorek nie za zrywny łatwy w prowadzeniu normalnie bajeczka, ogólnie nie mam takiego zahamowania do szybkiej jazdy na motorkach, moją Gs już cisnąłem na maksa 180km/h to nie wiele ale co zrobić tylko 45 koników :/. ogólnie odkąd ja mam czyli od roku zrobiłem nią 1900km nie mam za bardzo czasu nią jeździć i za bardzo z kim :/
Ostatnio jeździłem Wujasa Suzuki Bandit 600N, ma nie całe 80 koników no to sprawdziłem ile poleci i manetk na maksa odkręciłem no i lajtownie poleciałem 210km/h poszedł by i szybciej ale to jazda była tylko między wioskami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
borntoride_MK
Dołączył: 22 Mar 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 4km OD M-ka
|
Wysłany: Pią 22:57, 02 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
haha ja takich przeżyć jak wy nie mam ale jeździłem 1 raz na motorze a nie motorowerze jak byłem w 1 albo 2 gimnazjum... na niejakim MZ ES 250 trophy... haha bez kasku... gaz ile fabryka dała... z resztą Serek widział jaką głupawkę miałem... skończyła się po 2 tygodniach, tak tylko tyle ponieważ miałem już glebę, zakręt 90 stopni wydał mi się prostą drogą, gdyż leciałem nad kierownicą w tym momencie pozdros dla takich świrów jak ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SzafaTzeVW
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka
|
Wysłany: Wto 18:06, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
a wiec tak
jezdzilem sobie spokojnie pizdzikiem i spodkalem sobie Esa Ogona i kogos tam jeszcze same cbr i stwierdzilem jak oni moga jezdzic rr to czemu nie ja wiec sobie sie siupnelem na rr Esa sprzeglo znalazlem luz i pchalem sobie po flextroniku. jak stwierdzilem ze za wolno to zaczeli mnie pchac bez skojarzen koledzy i tak przy jakis 20km wciskalem przedni i bawilem sie w stoppi. czulem sie wtedy prawie jak Rossi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
skali
Dołączył: 17 Lut 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Prawie Tczew :p
|
Wysłany: Wto 22:44, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
moja pierwsza jazda poważnym motocyklem odbyła się na przerobionej yz250 2t, w przeliczeniu można powiedzieć że miała 600KM na 1 tone, różnica po moim piździku ogromna, nie mówiąc o tym że wyrywało ręce z barów, spychało mimowolnie na tył siedzenia, tylne koło tańczyło od lewej do prawej ale adrenalina nieziemska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tczeff
|
Wysłany: Śro 14:10, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tu nie mam za bardzo doświadcznie.
Njapierw nauczylam się jeźziĆ an moim piździku-derbi.
Później jeźziłam troche rs'ą 125 , mno i z jakieś dwa tygodnie na zlocie Skuterów kolega dał mi się przejechaĆ na gs .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|